Internet, podobnie jak i na inne branże, nie pozostał bez wpływu na rynek muzyczny. Internauci przyzwyczaili się do łatwego dostępu do muzyki, nie zawsze płatnego i legalnego. Twórcy do niedawna musieli więc bazować na przychodach z malejącej sprzedaży płyt i biletów na koncerty. Na szczęście zaczęło się to zmieniać.

Pierwszym zwiastunem zmian były serwisy streamingowe, oferujące tani dostęp do muzyki. Beneficjentem popularności tych serwisów są przede wszystkim właściciele wielkich katalogów muzyki, sprzedający ją ponownie poprzez nowy kanał. Ten model nie rozwiązuje jednak problemów twórców – w szczególności tych, którzy dopiero zadebiutowali w branży. Nie jest też w stanie w pełni zrekompensować im malejących przychodów ze sprzedaży tradycyjnych płyt. Jak w tej sytuacji mogą radzić sobie artyści muzyczni?

Ciekawą alternatywą z punktu widzenia wszystkich uczestników rynku – muzyków, wytwórni i słuchaczy są inicjatywy takie jak NuPlays. Łączą one cechy platform direct-to-fan, tradycyjnych sklepów z plikami oraz serwisów streamingowych. W praktyce chodzi o to, że przedmiotem sprzedaży staje się nie tylko płyta czy plik .mp3, ale też inne wartości i przedmioty o dużym znaczeniu dla fanów, którymi obrót do tej pory był trudny lub wręcz niemożliwy.

„Kluczową kwestią w tym momencie jest odpowiedź na pytanie, co takiego artyści mogą zaoferować swoim fanom, czego fani nie mogą za darmo uzyskać z Internetu” - mówi Paweł Soproniuk, prezes NuPlays S.A.

Platforma NuPlays pozwala znającym się na biznesie muzykom sprzedawać pliki oraz usługi i produkty związane z ich twórczością bezpośrednio fanom. Umożliwia również organizowanie biletowanych transmisji koncertów na żywo (streaming wideo), a nawet korzystanie z automatu do produkcji koszulek dla fanów. Unikatową cechą jest moduł dla wytwórni muzycznych. Część artystów woli bowiem skupić się wyłącznie na muzyce, zaś prowadzenie biznesu powierzyć profesjonalistom.

Przykładem na to, jak dużą rolę mogą odegrać dobre wytwórnie, jest branża hip-hopowa. Zajmują się one nie tylko wydawaniem płyt, ale pomagają też w stworzeniu szerokiej oferty dla fanów - np. ubrań, koncertów online i wydarzeń specjalnych. Fani to kupują i tak zarabia się nie tylko na muzyce. Muzycy mają więc do zaoferowania znacznie więcej niż swoje utwory.

„W dzisiejszych czasach utalentowani artyści nie boją się Internetu - oni maksymalnie wykorzystują Internet i mają z tego całkiem przyzwoite przychody” - podsumowuje Paweł Soproniuk.

Źródło: www.media.netpr.pl